30 lat historii Element Skateboards

30 lat kawał historii jeśli chodzi o firmę deskorolkową. Tak okrągłymi urodzinami może pochwalić się Element Skateboards. Byli oni pierwszym sponsorem Stevie’ego Williamsa, pokazali światu Nyjaha Hustona, pobijali rekordy sprzedaży desek z Bamem Margerą, wygrali King Of The Road, stworzyli kolekcję desek z National Geographic i wydali mnóstwo filmów. To wyłącznie kilka z faktów, które znajdziecie w poniższym artykule przedstawiającym historię i najważniejsze informacje dotyczące marki Element. Chciałem, żeby było krótko i treściwie, a finalnie artykuł ma ponad 7000 znaków. Jeśli nie chce Wam się czytać to chociaż obejrzyjcie archiwalne zdjęcia!

Historia powstania

W 1992 roku dwie mające już doświadczenie w deskorolkowym biznesie postacie – Andy Howell i Steven Douglas postanowili pójść swoją drogą i założyć zupełnie nową markę pod nazwą Element Underworld. Z czasem zaczął z nimi pracować Johnny Schillereff, z którym znali się chociażby z New Deal. Po dwóch latach okazało się, że firma jest bliska bankructwa i chcieli ją zamknąć. Johnny jednak bardzo w nią wierzył,  postanowił położyć wszystko na jedną kartę i dać jej nowe życie z obraną przez siebie wizją. Dlaczego tak było? Na desce jeździł od małego, ale najmocniej się w nią wkręcił w siódmej klasie. Zyskał pierwszych sponsorów i jako osoba kochająca sztukę i kreatywność zaczął coraz bardziej przyglądać rzeczom, które dostawał. Nie zawsze podobały się jemu pod kątem grafik. Zaczął więc robić własne projekty, które jego sponsorzy wykorzystywali chociażby na koszulkach. Bardzo zależało mu na marce Element, bo tam mógłby w stu procentach oddać się artystycznie. Dodatkowo fakt, że pochodził z rozbitej rodziny, a w miejscu, gdzie żył działy się złe rzeczy sprawiły, że chciał dać światu coś pozytywnego. To właśnie dlatego w późniejszych latach firma wielokrotnie pomagała organizacjom non-profit. Był to kolejny powód, dla którego chciał całkowicie poświęcić się swojej firmie. Nazwę skrócono do samego słowa Element i tak zostało do dziś, a Johnny rozpoczął największą w swoim życiu przygodę. Projektując logo chciał zawrzeć w nim drzewo. Uważał, że to świetny znak, bo w większości klęsk żywiołowych to właśnie drzewa mogą najdłużej przetrwać. Chciał, żeby jego marka kojarzyła się z czymś silnym. W logo użyte są też żywioły: wiatr, woda, ogień i ziemia. 

Team

Element ma bardzo bogatą historię jeśli chodzi o członków teamu. To właśnie oni byli pierwszym sponsorem Stevie’ego Williamsa, gdy ten miał zaledwie 12 lat. Wkrótce wydał on tam swój pierwszy przejazd w filmie „Fine Artist Vol. 1”, gdzie był nazwany Lil Stevie. Dalszej przygody legendy Love Parku nie trzeba chyba przedstawiać. Pierwszy team wraz ze Stevie’m tworzyli: Reese Forbes, Bill Pepper, Andy Stone i Pepe Martinez. Element może pochwalić się również, że było pierwszym sponsorem Nyjaha Hustona, który dołączył do ekipy w wieku 7 lat. Można się go lubić lub nie, ale poziom jazdy jaki osiągnął to jakieś szaleństwo! Warto wspomnieć tu także o szalonej postaci, jaką niewątpliwie jest Bam Margera. W swoich najlepszych latach sprzedawał on miesięcznie około 11-12 tysięcy promodeli swoich desek (podobno wtedy przebił samego Tony’ego Hawka). Ciekawostką jest fakt, że sporo wcześniej tata 11 letniego Bama podczas spontanicznej rozmowy powiedział Johnnowi Schillereffowi, że jego syn zostanie w przyszłości pro skaterem. Johnny odparł, że świetnie się składa, bo zamierza on w przyszłości założyć własną firmę. Po latach wspólnie pobijali rekordy sprzedaży desek. Przez 30 lat team Elementa tworzyło wiele ciekawych nazwisk, a wśród nich byli m.in. PJ Ladd, Jeremy Wray, Kris Markovich (ze względu na jego prośby tworzenia cieńszych desek, Element przez pewien czas produkowało serię Featherlight), Mike Vallely, Natas Kaupas, Vanessa Torress czy Bucky Lasek. Dziś ekipę tworzy prawie 40 osób, a wśród nich są m.in. Brandon Westgate, Madars Apse, Jaakko Ojanen i Mark Appleyard. Na stronie producenta w zakładce team jest również polski akcent, ale o tym będzie niżej.

Filmy

Przejdźmy do tego, co chyba najlepiej oddaje klimat danej marki, czyli jej filmów. W historii Elementa trochę ich było:

1993 – Element Underworld “Skypager Video”

1994 – Element “Fine Artist Vol. 1”

1998 – Element “Third Eye View”

1999 – Element World Tour Video

2005 – Element „Rise Up”

2005 – Elementality Vol. 1

2006 – Elementality Vol. 2

2007 – Element “This Is My Element”

2010 – Element Europe „Get Busy Living”

2012 – Element “Future Nature”

2013 – Element „Hold It Down”

2018 – Element “Peace”

2019 – Element “Make It Count”

2021 – Element “E.S.P.”

2022 – Element “E.S.P. Vol. 2”


Plus sporo mniejszych produkcji (co ważne wydanych również w wersji fizycznej) takich jak m.in. „Nyjan Huston – Rise & Shine”, „Trio”, „Quattro”, „Mark Appleyard: Soul Rebel” czy „Bam Or Bust!: The Adventur Begins”.

Kolaboracje

Element poza sprzętem produkuje też sporo odzieży, akcesoriów oraz butów. Ciekawostką jest fakt, że na samym początku ubrania powstawały wyłącznie w trzech kolorach – białym, czarnym oraz czerwonym. Ten ostatni wynikał z tego, że według założyciela marki, czerwony zawsze mocno wyróżnia się na tle wszystkich innych kolorów. Z czasem ich produkty powstawały już w oparciu o pełną paletę kolorów, a przez 30 lat stworzyli wiele świetnych kolekcji i kolaboracji takich jak chociażby:

Element & National Geographic

Element & Star Wars

Element & Bob Ross

Element & Public Enemy

Element & Ghostbusters

Element & Masters Of The Universe

Element & Peanuts

Element w Polsce

Polski team Element tworzy Zuza Bone oraz (flow) Ignacy Sterniuk. Na ogromny props zasługuje fakt, że aż dwóch Polaków jest w oficjalnym europejskim flow teamie, a są to Filip Dziewięcki oraz Andrzej Palenica. Naprawdę fajna sprawa widzieć polskie nazwiska podane w zakładce team na oficjalnej stronie (zresztą sprawdźcie sami). Poprosiłem obu o kilka słów na temat ich współpracy bezpośrednio z europejskim oddziałem.

“Na początku byłem w polskim teamie Element, ale Piotr Tarsia (team manager) udostępniał centrali prezentacje z riderami i pewnego dnia napisał do mnie Phil Zwijsen, że od teraz będę dostawał stuff od europejskiej centrali. Ekipa cały czas wysyła mi deski i jestem bardzo zadowolony” – Andrzej Palenica

“Moja współpraca z Elementem jest od dość niedawna. Póki co jestem bardzo zadowolony. Chciałbym tylko, żeby nadarzyła się okazja, abyśmy wspólnie z Andrzejem Palenicą mogli pojechać na wspólny wyjazd z teamem Element. Firmę tą znam już od dziecka, więc cieszę się, że teraz mogę dla nich jeździć. Podoba mi się również to, że team jest bardzo zróżnicowany i są w nim skejci z całego świata. Ostatni film Elementa „E.S.P. VOL.2” zrobił na mnie ogromne wrażenie. Bardzo bym chciał kiedyś wystąpić w takiej produkcji” – Filip Dziewięcki


Swego czasu kilka grafik dla Element projektował Polak – Swanski.

Dwa skateshopy z Polski miały przyjemność stworzyć własną deskę wraz z Element. Był to krakowski Underground oraz Monument z Lublina.

Element w Polsce poza wspomnianym wyżej teamem mocno przykłada się do wspierania młodego pokolenia poprzez współpracę z obozem Woodcamp,  szkółkami Switch (Akademia Deskorolki) i Skate Boom oraz skateparkiem Skate Care.

Woodcamp fot. Daniel Jakś
Woodcamp fot. Daniel Jakś
Szkółka Switch (Akademia Deskorolki)
Szkółka SkateBoom
Szkółka SkateBoom
Skatepark SkateCare
Skatepark SkateCare

Jak widać historia firmy jest naprawdę ciekawa, a pamiętajcie, że to wyłącznie streszczenie szczegółowe trzydziestu lat ich działalności. Na koniec fajny akcent – w tym roku Element ruszyło z akcją 1% For Planet w ramach której przekazują 1% ze sprzedaży swojego sprzętu na rzecz planety. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.