Weronika Choromańska – wywiad

Zdjęcie skejterki z Polski na całej stronie w Thrasher Magazine to zdecydowanie powód do dumy. Z okazji Dnia Kobiet postanowiłem zrobić wywiad z Weroniką Choromańską i nie bez powodu padł taki wybór. Jeden z pierwszych wywiadów na skatenerd.pl przeprowadziłem właśnie z nią pisząc we wstępie, że warto ją śledzić, bo może być o niej głośno w przyszłości. Miło patrzy się na to z perspektywy czasu, gdy niedawno odebrała statuetkę Female Skater Of The Year 2023 na Polish Skateboard Awards, niewiele wcześniej jej zdjęcie zamieszczono w Thrasherze, a wczoraj będąc z Polish Skate Federation w Dubaju wywalczyła awans do ćwierćfinału drugiego etapu kwalifikacji olimpijskich. Weronika odpowiedziała na kilka pytań będąc właśnie na tym wyjeździe, za co jeszcze raz bardzo dziękuję. Trzymam kciuki za dzisiejszy dobry start!

Od naszego pierwszego wywiadu nie minęło sporo czasu, ale w Twoim życiu działo się bardzo dużo. Idealnie zobrazuje to fakt, że zostałaś Skejterką Roku 2023 na Polish Skateboard Awards. Jak wspominasz ubiegły rok?

Ubiegły rok mogę ocenić jako bardzo dobry początek całej mojej przygody. Zwiedziłam na desce łącznie 10 krajów w czym dwa nowe kontynenty wpadły do mojej, że tak powiem kolekcji – Azja oraz Ameryka Północna. Jestem totalnie zakochana w podróżach i utwierdziło mnie to w przekonaniu, że z tym chce i BĘDĘ wiązać moją przyszłość. Do tego poznałam masę nowych ludzi, którzy wnieśli wiele dobrego do mojego życia. To są właśnie te najlepsze momenty, spędzanie czasu w dobrych miejscach i z dobrymi ludźmi. Na pewno zostanie to ze mną na dłuuugo.

Weronika Choromańska Skejterką Roku 2023, fot. Skate Culture Foundation

Pamiętam, że Twoje zdjęcie wylądowało na globalnym profilu Etnies (i w Thrasherze), gdy z śmigałaś z nimi podczas ich wizyty w Polsce. Opowiedz proszę o tym.

Szok, totalny szok. Wspólne nagrywanie i luźna gadka z Fabianą Delfino? Chrisem Joslinem? W Polsce? No powiem szczerze, że w życiu bym się tego nie spodziewała… Atmosfera przy nagrywaniu – boska. Ekipa cały czas gwizdała, zbijała piony i motywowała się nawzajem, że aż miło było mi oglądać to z boku. Wielki szacun dla Piotrka Tarsi i Wojtka Steca za ogarnięcie takiej akcji, jesteście wielcy!!!

Weronika w Thrasher Magazine, fot. @etniesskateboarding

Twój progres jest wręcz niesamowity. Jeśli czytają to młode osoby to jaką radę dałabyś im na to, żeby progresować?

Deskorolka jest po prostu moim stylem życia i pasją, oddaje się jej w 100% na streecie jak i na zawodach. Jeśli kochasz coś robić i poświęcasz temu swój czas, nerwy i pieniądze to już jest sukces. Prawda jest taka, że bez pracy nie ma kołaczy. Ja po prostu mam świetną ekipę i przyjaciół, z którymi zawsze jest na zajawie wychodzę z domu.

Pamiętam czasy, gdy sam widok dziewczyny na desce był czymś egzotycznym, a teraz jest ich cała masa. Jeździsz na sporo zawodów w Polsce i za granicą. Jak oceniasz progres skejterek? Widzisz, że ich liczba cały czas rośnie? Masz jakąś swoją ulubioną skejterkę, z którą miałaś okazję pojeździć?

Dziewczyn na desce jest cała masa! Poznałam laski z wielu krajów między innymi z Meksyku, Chile, RPA, Japonii czy nawet Filipin, a o Europie to już nie wspomnę. Zaprzyjaźniłam się bliżej z dziewczynami z Argentyny i Urugwaju – także planuję już moją wymarzoną wycieczkę do Buenos Aires! Poziom stale rośnie, wiadomo Japonia przejmuje górę, ale nadal widzę, że inne dziewczyny mają taki sam potencjał i zajawę, mimo braku możliwości jak w niektórych krajach. Jeśli chodzi o zawody to totalnie jaram się Momiji Nishyią i Mariaha Duran, z którymi miałam okazję gdzieś tam pojeździć na jednym skateparku, ale najlepszy vibe czuje z dziewczynami z Ameryki Południowej i Europy.

Jakie masz plany na 2024 rok?

Mam wiele pomysłów i planów na ten rok m.in. podróże, zawody, nagrywki na streecie itp., ale nie będę szczegółowo o nich mówić dopóki nie będę w trakcie ich realizacji. Muszę to sobie poukładać, nie rzucać słów na wiatr tylko skupić się na najważniejszych sprawach i zrobić wszystko, aby je zrealizować. Jedyny mój cel jakim mogę się podzielić to obronienie tytułu FSOTY ponieważ gala odbędzie się najprawdopodobniej w moim mieście, czyli we Wrocławiu. Nie wyobrażam sobie nie odebrać tu statuetki na Galicji, czyli mieście, które reprezentuję z dumą i zamiłowaniem. Galicja around the world, thats for my Galis!

Weronika Choromańska w drodze do ćwierćfinału kwalifikacji olimpijskich, fot. Polish Skate Federation

Jedna odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.